Kolejne spotkanie z Kate Morton

Niedawno ukazała się w Polsce kolejna książka Kate Morton, księżnej literatury australijskiej i jej głównej ambasadorki na świecie i w Polsce (zaznaczam to, gdyż coraz częściej mam wątpliwości, czy Polska jest częścią świata - cywilizowanego świata). Muszę przyznać, że nie było to już spotkanie tak udane, jak w przypadku "Milczącego zamku", ale pani Motron nadal trzyma poziom. Tyle, że to, co jest dla jej pisarstwa charakterystyczne i w poprzedniej książce mnie fascynowało, tym razem raczej nużyło i irytowało. Może to nie był właściwy czas na tę lekturę, a może to już nie jestem właściwa ja. Całość recenzji do przeczytania tutaj

Komentarze

Popularne posty

Etykiety

Pokaż więcej