Moje dni z książkami
Dzień 26 - Książka, którą chciałabyś
przeczytać, a jeszcze nie jest napisana
Cóż, przychodzą mi do głowy
książki wymyślone. Jak powieść gotycka „Prawdziwa historia człowieka z błota”,
którą fascynuje się bohaterka „Milczącego zamku”. Została opisana przez Kate
Morton tak plastycznie, że musiałaby być fascynującą powieścią. Oczywiście, gdyby naprawdę istniała. Niemal rok temu odpowiedziałabym też, że chciałabym przeczytać książki z serii o
Nikki Heat autorstwa Richarda Castle’a, bohatera serialu „Castle”. Z tym, że ku
mojemu zdziwieniu, okazało się, iż twórcy zdecydowali się na świetny chwyt
marketingowy. Zatrudnili autora widmo, który napisał „Haet Wave”, „Naked Heat”,
„Heat Reises” i „Frozen Heat”. Oczywiście na książkach wybito nazwisko Richarda
Castle. Otrzymały te same okładki, które pokazano w serialu. A gdyby tego
okazało się mało, w momencie, gdy w serialu wspomniano o ekranizowaniu „Heat
Wave”, stworzono trailer do rzeczonego filmu, który przecież nigdy nie
powstanie. Niektórzy to umieją zacierać granicę między prawdą a fikcją. O dziwo
książka wyszła nawet po polsku. Powstaje już także polskie tłumaczenie
kontynuacji pt. „Naked Heat”. Czyta się niezgorzej, choć to raczej jednorazowa lektura. Tyle w kwestii nienapisanych książek.
Każdego dnia pojawia się tyle nowości, że mamy w czym wybierać.
OdpowiedzUsuńPełno jest książek fikcyjnych, po które z chęcią bym sięgnęła. Borges powołał do życia fikcyjnego pisarza wraz z całym jego dorobkiem! ;) Podobnie Bolaño (Archimboldi!) i wielu innych. Myślę też, że zabawnie byłoby zajrzeć do książek takiego Lockharta. ;)
OdpowiedzUsuńPiotrze -to racja, kiedyś bywało, że wracałam do ulubionych książek. Czytałam je po dwa razy... Dziś tyle mam nieprzeczytanych, że powroty są już niemożliwe. Tak dużo książek, tak mało czasu.
OdpowiedzUsuńkasjeusz - Lockhart to jest dopiero pomysł :). Borges, z całą pewnością klasa sama w sobie, ale do mnie jakoś nie do końca przemawia. Jego pisarstwo nie jest tym, co tygryski lubią najbardziej :).