Cytat tygodnia
źródło |
„Gdy pisarz nazywa swe dzieło
romansem, byłoby niemal zbytecznym zastrzeżenie, że chce zachować sobie prawo
pewnej dowolności zarówno w wyborze materiału, jak i ukształtowaniu go, do
czego nie czułby się upoważniony, gdyby nazwał swą książkę powieścią. Ta
ostatnia forma kompozycji, jak się ogólnie przyjmuje, zakłada drobiazgową
wierność nie tylko temu, co może się wydarzyć w życiu człowieka, lecz także
temu, co w nim jest prawdopodobne i zgodne ze zwyczajnym naszym doświadczeniem.
Romans jako dzieło sztuki musi stosować się ściśle do swoich prawd i jest
grzechem nie do wybaczenia, jeśli odstąpi od prawdy ludzkiego serca, natomiast
ma pełne prawo ukazać tę prawdę w okolicznościach zależnych w dużej mierze od
swobodnego wyboru pisarza lub przez niego stworzonych.”
W romansie mamy zatem do
czynienia z księżniczką i królewiczem. W powieści mamy do czynienia z księżniczką
i królewiczem, którzy w ostatecznym rozrachunku zawsze okazują się wiedźmą i
żabą. W romansie życie jest bajką, która za każdym razem kończy się słowami „żyli
długo i szczęśliwie”. W powieści życie zaczyna się od „długo i szczęśliwie”, a
potem jest już tylko gorzej – nudno, smutno, szaro i nieszczęśliwie.
Komentarze
Prześlij komentarz