Bardzo dobry tekst dla młodszej młodzieży

Michelle Harrison jest autorką szesnastu książek. Część z nich została już przetłumaczona na język polski. Do tej pory była znana głównie z serii „13 skarbów”. Obecnie Wydawnictwo Literackie rozpoczęło wydawanie jej kolejnego cyklu, zatytułowanego „Szczypta magii”.
         „Szczypta magii” to historia trzech sióstr – Fliss, Betty i Charlie. Dziewczyny żyją wraz ze swoją babcią na terenie wysp nazywanych Wronoskałem. Jest to miejsce o tyle specyficzne, że znajduje się tam stara wieża, w której według legendy niegdyś przetrzymywano czarownicę. Cała przygoda zaczyna się bardzo niewinnie. Są jej urodziny dlatego Betty chce odwiedzić sąsiednią wyspę, by wziąć udział w festynie. W tajemnicy przed babką, która nigdy nie pozwala im się oddalać, dziewczyna organizuje wyprawę i zabiera ze sobą najmłodszą siostrę. Starsza kobieta jednak udaremnia wycieczkę. Przyciśnięta przez wnuczkę wyjawia, że tak bardzo nalega na to, by nie oddalały się od domu, gdyż ciąży na nich klątwa. Jeśli opuszczą Wronoskał, umrą. Z klątwą wiążą się też trzy magiczne przedmioty przekazywane z pokolenia na pokolenie kolejnym kobietom w rodzie Wspacznych. To lusterko pozwalające komunikować się z innymi ludźmi, matrioszki pozwalające zniknąć i sakwojaż przenoszący właściciela z miejsca na miejsce.
       „Szczypta magii” to naprawdę fenomenalny kawałek literatury młodzieżowej. Po pierwsze mamy tu do czynienia z niebanalną i wciągająca historią. Z prawdziwą przygodą, która wciąga nas w swój wir i nie wypuści aż do ostatniej strony. Po drugie powieść została przepięknie przetłumaczona przez Łukasza Małeckiego. Pozwala nam obcować z przepiękną polszczyzną, co dla młodych czytelników, o których rozwój językowy trzeba dbać, jest niesamowicie istotne.
Nie tylko przygodowa, wierzchnia warstwa powieści jest godna uwagi. Michelle Harrison porusza bowiem ważne tematy. Na pierwszy plan wybija się tu przede wszystkim siostrzana miłość, fakt, że otrzymując wsparcie od członków rodziny i przyjaciół, jesteśmy w stanie osiągnąć więcej niż w pojedynkę.
         Nie bez znaczenia wydaje się także zwrócenie uwagi na fakt, jak niebezpiecznym i zabójczym uczuciem jest zazdrość, niszcząca wszystko na swojej drodze – przede wszystkim osobę, która ją odczuwa, ale też tę, wobec której jest kierowana. Gdyby nie ona wielu nieszczęść, które dotknęły ród Wspacznych, można by uniknąć.
        Trzecim ważnym tematem jest kwestia zadowolenia z tego, co przynosi nam życie. Betty całe życie chciała opuścić Wronoskał, ale kiedy jej się to już udaje, nie myśli o niczym innym jak o powrocie tam. Autorka pokazuje nam dwa spojrzenia na dom rodzinny – z jednej strony widzimy, że zmuszenie kogoś, by na siłę tkwił przy swojej rodzinie, jeśli on ma inne plany i marzenia, to tłamszenie jego osobowości. Z drugiej strony unaocznia, że nie ma nic złego w czerpaniu radości z prostego życia, jeśli to właśnie nas uszczęśliwia. „Szczypta magii” , na przykładzie sióstr Wspacznych, pokazuje, że możemy się różnić, mieć inne podejście do życia, ale póki potrafimy ze sobą rozmawiać i nie narzucać nikomu naszego sposobu myślenia, nie jest to problem.
           Wydawnictwo Literackie przez lata przyzwyczaiło nas do wydań wysokiej jakości, zatem nie ma tu edytorsko-korektorskich wpadek. Na dodatek książka jest przepięknie wydana, a okładka zachwyca. Jedyne, co mogę mieć do zarzucenia wydawcy, to pozłacany grzbiet. Bardzo dbam o książki, ale niestety w przypadku „Szczypty magii” złota farbka ścierała się tak łatwo, że wystarczyło wziąć powieść w dłonie i kolor zostawał na skórze. Niestety po jednej zaledwie lekturze grzbiet wygląda fatalnie, złoty kolor zszedł z całej jego dolnej części przez co książka wygląda obecnie bardzo brzydko.
         Polecam wam „Szczyptę magii”. To niesamowita książka o czarownicach, sile siostrzeństwa, magii zaklętej w codziennych przedmiotach. Na szczęście to cykl, więc możemy się spodziewać następnych książek. Fliss, Betty i Charlie powrócą. Już nie mogę się doczekać.

Komentarze

Popularne posty

Etykiety

Pokaż więcej