Cytat tygodnia
„Aktualnie chcę być traperem w
Kanadzie. Wróżba przeprowadzona w dzieciństwie, o której kiedyś napiszę, głosi,
że zostanę pisarką. Odpowiada mi to. Wiem, że pisarz okrada swoje życie
osobiste. Każde wrażenie winno mu służyć jako część tematu. Musi dawać swoje
życie innym, wymyślonym przez siebie osobom. Tak więc ja, mając ambitne plany,
winnam być wszystkim. Nawet złodziejem, jeśli zajdzie potrzeba.”
Halina Snopkiewicz, Słoneczniki
Sama już nie wiem. Co jest
planem, co jest mrzonką. Co jest faktem, a co fikcją, jak śpiewał na swojej debiutanckiej
płycie (sprowadzonej ponoć nie ze sklepu płytowego, a z włoskiego marketu) Mads
Langer. I wreszcie, co naprawdę jest, a co tylko się wydaje. Bietka. Malina.
Zuzanna. I wreszcie Agata, bohaterka mojej pierwszej powieści adresowanej do
dorosłego czytelnika. Kto by pomyślał? Ja na pewno nie. Biedna Agata. Dostała
życie, którego wcale jej nie zazdroszczę. Nie chciałabym żyć jej życiem -
pełnym straty, zawiedzionych nadziei, a nade wszystko wyrzeczeń i upokorzenia. A przecież
ulice, którymi się poruszały, istnieją. Autobusy, którymi jeździły,
rzeczywiście kursują (pozdrawiamy regularnych pasażerów 71). Stoliki w pizzeriach, przy których spożywały posiłki,
wciąż stoją. Tyle życia oddanego komuś innemu. Tyle czasu poświęconego na
pisanie. Zmarnowanego? Kłopot w tym, że tego nikt nie wie. Milion zwątpień.
Komentarze
Prześlij komentarz