I znów to zrobiłam...
źródło |
Mam pewną wadę - cudowną
umiejętność zapominania ważnych dat. Choćby dat urodzin i imienin bliskich mi
osób. A to dość dziwne, bo z drugiej strony posiadam dobrą pamięć. W mniemaniu
niektórych zbyt szczegółową. Co więcej, nie tylko zapominam ważne daty w życiu
moich bliskich, ale też we własnym. Zwykle, że mam urodziny uświadamia mi
pierwszy tego dnia SMS. W ten sposób niezawodna U. przypomina mi, że mam
urodziny lub imieniny, a ja wtedy robię wiele oczy, bo nie pamiętałam. Dzielę
bowiem z pewnym depresyjnym osiołkiem z bajki przekonanie „czym są urodziny?
Dziś są, jutro ich nie ma”. Luz. Dzień, jak co dzień. Dlatego data urodzin
Biblioteki Edgara przeszła mi koło nosa zupełnie bezboleśnie. A jednak fakt
pozostaje faktem, obchodzimy 2 urodziny. Od tamtej pory zamieściłam 185 wpisów,
niezbyt dużo, ale też niemało. Czego możemy życzyć Edgarowi na kolejne lata?
Aby się nie starzał. Zawsze tryskał poczuciem humoru, nie zapominał, co to
ironia i autoironia. Życzę mu, by zawsze chciało mu się czytać i pisać. Życzę
mu Czytelników, bo to przede wszystkim oni sprawiają, że Edgarowi chce się
chcieć. I by nigdy nie usłyszał tak słynnego w Internecie sloganu: „nie mogę Ci
pomóc, jestem koniem”.
Moja droga, gratuluję rocznicy! Zaglądaj na bloga częściej i ciesz nas swoimi tekstami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!