Dzień 5 z 30 dni z książkami
Dzień 5- Książka non-ficiton, której czytanie sprawiło Ci niekłamaną przyjemność
A to akurat proste pytanie i nie
musiałam się nawet zastanawiać. Niesamowitą lekturą były pamiętniki Lucy Maud
Montgomery. Bardzo żałuję, że po polsku wydano tylko dwa z czterech zeszytów.
To niesamowite, jak inna osobowość wyziera z tych notatek. Na podstawie
opowieści o Ani, Pat, Emilce tworzymy sobie obraz pogodnej, szczęśliwej osoby.
A tymczasem tylko powieści takie były, sama natomiast Maud Montgomery borykała
się z niemal permanentną depresją. Wydaje mi się, że to wielka sztuka pisać tak
pogodne książki, będąc do głębi nieszczęśliwym. A może po prostu tworzyła sobie
światy, w których chciałaby żyć? Zwykle właśnie tak bywa, że cudze opowieści są
znacznie bardziej interesujące, niż nasza własna.
Nie czytałam, nawet nie wiedziałam, że istnieją.
OdpowiedzUsuń