Złoty hipis ("Wszystkie pieniądze świata" versus "Trust")
Dwa filmy (czy może
raczej, bądźmy dokładni, film i serial) wypuszczone niemal w tym samym czasie i
opowiadające tę samą historię. Film nosi tytuł „Wszystkie pieniądze świata”.
Wychodzi spod ręki Ridleya Scotta i jest znany przede wszystkim z osnutych wokół
niego dwóch skandali. Pierwszy: dosłownie na parę tygodni przed jego wejściem
do kin Kevin Spacey daje plamę (molestowanie, podobno), a Ridley Scott (za
karę) wycina go z filmu, zamieniając na Christophera Plummera, który dostaje
nominację do Oscara za rolę drugoplanową chyba tylko dlatego, że potrafi grać szybko (nie
zrozumcie mnie źle, jest w tej roli dobry, nawet bardzo, ale też jego kreacja
nie wydaje się być Oscarowa). Drugi: w związku z wymianą trzeba było zrobić
dokrętki. Za kilka dni na planie zdjęciowym Mark Wahlberg dostaje 1 500
000 dolarów, a znacznie bardziej utalentowana od niego Michelle Williams
(subiektywna ocena czy fakt?) zostaje zatrudniona na dniówkę i otrzymuje raptem
kilkanaście tysięcy. Seksizm jak ta lala. Serial natomiast, zatytułowany „Trust”,
liczy sobie 10 około godzinnych odcinków. Wyprodukowało go HBO. Zaangażowano do
niego nie byle jakie sławy – bowiem Hilary Swank (zdobywczyni dwóch Oscarów) i
Donalda Sutherlanda (Oscar honorowy za całokształt twórczości).
Obie historie skupiają się na tym samym. We Włoszech
zostaje porwany John Paul Getty III, wnuk potentata i najbogatszego człowieka
na świecie, Johna Paula Getty’ego I. Porywacze żądają 17 milionów dolarów.
Getty stwierdza, że nie zapłaci ani centa, zatrudnia jednak byłego agenta FBI,
by bezpiecznie sprowadził jego wnuka do domu.
Serial i film, choć opowiadają te samą historię i co
oczywiste w bardzo wielu punkach są zbieżne, w zasadniczej kwestii się jednak
rozmijają. W filmie włoska mafia zgarnia szesnastoletniego Paula z ulicy i
wystosowuje żądanie okupu. To nie działa, więc chłopaka zgarniają mocniejsi
gracze. Z dawnej ekipy pozostaje jedynie „Pięćdziesiątka”, który zaczyna czuć
do chłopaka nić sympatii. Kiedy to też nic nie daje, członkowie mafii odcinają
mu ucho, by wymóc na Gettych jakiś ruch. Tymczasem w serialu przedstawiona
została nieco mniej popularna teoria, o której Scott zdecydował się jedynie
napomknąć. Otóż serial pokazuje wyraźnie, że hipisowscy przyjaciele Paula
pozaciągali w jego imieniu długi, których chłopak nie był w stanie spłacić.
Dlatego wymyślił porwanie i dogadał się z miejscowych szemranym typkiem. Ten
jednak, gdy pieniądze nie napływały, a chłopak coraz bardziej nie miał ochoty
siedzieć w zamknięciu, spanikował i odsprzedał go mocniejszym graczom. I tu zaczęła
się ta część „porwania”, na którą wnuk Getty’ego nie miał już wpływu, i która
rzeczywiście mogła się skończyć jego śmiercią. W filmie porywacze odcinają
Paulowi ucho, by wymóc na Gerrych reakcję. W serialu, to sam Paul wpada na ten
pomysł, bojąc się, że jeśli dziadek nie zapłaci, mafia go zabije.
W stosunku do filmu, serial, co oczywiste, proponuje nam
znacznie bardziej pogłębioną psychologię postaci. Przykładowo, w filmie
Michelle Williams to zdeterminowana matka, która zrobi wszystko, by odzyskać
syna. W serialu jest to bardziej zniuansowane. Dowiemy się choćby, że przed
rozwodem rodziców przez jakiś czas Paul przebywał z ojcem, który powoli
pogrążał się w szponach nałogów. Po rozwodzie opieka nad wszystkimi dziećmi
została przyznana matce. Mimo to, Paul uciekł od niej i zamieszkał w hipisowskiej
komunie. Nie zawsze wiedziała, gdzie jest i co się z nim dzieje. Na stwierdzenie
negocjującego z porywaczami Chace’a, że to może nie najlepszy sposób
wychowywania dziecka, Gail odpowiada poirytowana: A co miałam zrobić?!”. I
choć, paradoksalnie to Hilary Swank miała dużo więcej do zagrania i nie można
jej odmówić, że jest świetną aktorką, tu moim zdaniem nie udźwignęła. Wydawała
mi się w tej roli zupełnie nieautentyczna. I kompletnie nijaka. Williams wypadła
znacznie lepiej, choć momentami mam wrażenie, że przeszarżowała.
Plummer czy Sutherland? Getty Plummera to przede
wszystkim zakochany w swoich pieniądzach dusigrosz, który kocha jedynie sztukę.
Jest owładnięty obsesją zarabiania pieniędzy. Getty Sutherlanda to narcyz,
który kocha szantażować innych swoimi pieniędzmi i czerpie z tego faktu chorą
satysfakcję. Kupuje lwicę tylko po to, by zobaczyć reakcję swoich 5 kochanek. W
serialu więcej miejsca poświecono też obsesji Getty’ego na punkcie bycia emanacją
cesarza Hadriana i budowaniu repliki jego willi, która następnie stała się
Centrum Sztuki imienia bogacza.
Serial podejmuje też wątki, których w filmie w ogóle nie
uświadczymy. I nie mówię tu tylko o tych związanych z dwuznacznością porwania.
„Wszystkie pieniądze świata” kończą się na odzyskaniu Paula z rąk porywaczy i
śmierci jego dziadka. Z „Trustu” dowiemy się, jak potoczyło się życie chłopaka
po porwaniu, a także co stało się z jego porywaczami i zdobytymi przez nich pieniędzy
z okupu.
Podobały mi się oba przedstawienia tej historii. Zarówno
film Scotta, jak i serial HBO. A najbardziej podobało mi się porównywanie obu
spojrzeń na to jedno z najsłynniejszych porwań XX wieku. Oba, i film, i serial,
polecam z czystym sumieniem.
Z chęcią bym obejrzał, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń