Złota Trójka Filmów o...
Tym razem jakoś tak mnie naszło,
że będzie Złota Trójka Filmów o… robotach. A tak, właśnie, o robotach! Zatem
lecimy. Kiedy myślę „robot”, na plan pierwszy w mojej pamięci wysuwają się:
1. „Giganci ze stali”
No co poradzę, nie bijcie. Lubię
ten Disneyowski schemat „od zera do bohatera”. Wszyscy (którzy już dorośliśmy)
wiemy, że tak nie jest, że to nieprawda, wielka ściema. Ale film chwyta za
serce (no, przynajmniej mnie chwyta). Mały chłopiec, mały, „tańczący” robot, na
którego nikt by nie postawił złamanego grosza. Hugh Jackman w roli ojca całkiem
przyjemny do pooglądania. I Evangeline Lilly jako bardzo sympatyczny drugi
plan. Choć dla dzisiejszych nastolatków to przede wszystkim Tauriel, a dla
starszego (mojego) pokolenia Kate z „Lostów”. Zwraca uwagę także muzyka.
2. „Wall-e”
Film o małym, sympatycznym robociku z pewnych względów zawsze dobrze będzie mi się kojarzył. Wall-e (Wysypiskowy Automat Likwidująco-Lewarujący klasy E) jest ostatnim mieszkańcem Ziemi (no, może poza karaluchami). Dzień za dniem spędza na oczyszczaniu jej z odpadów. Aż tu nagle pojawia się Eva (EWaluator Adaptacyjny). Jest śliczna, jest nowoczesna i też jest robocikiem. Film, w który nie pojawia się niemal ani jedno zdanie. Da się to oglądać? A i owszem. „Wall-e” bawi i wzrusza. Oscar dla najlepszego filmu animowanego 2008 roku. Według „Time'a” najlepszy film pierwszej dekady XXI. I choć w mojej ocenie tak daleko bym nie poszła, to i tak polecam zobaczyć „Wall-ego” (jeśli jest ktoś, kto jeszcze nie widział).
3. „Iron Man”
Czy jest ktoś, kto nie kocha
Roberta Downey Juniora w tej roli? („Tarcza? Znalazłem w garażu wśród złomu po
ojcu”). Po pierwsze: zbroja Iron Mana to też rodzaj robota. Po drugie jest
przecież jeszcze Jarvis. Uwielbiałam Jarvisa. No, hej, czy ktoś nie lubił Jarvisa?
Szkoda, że w „Czasie Ultrona” (tu uwaga, spojler!) zrobiono mu taką straszną
krzywdę, a potem zastąpiono go dziewczyną. (Uwaga na marginesie: i kto
wymyślił, żeby się pozbyć Pepper Pots? Gwyneth, wróć!)
Jakie są Wasze propozycje?
Oczywiście Chappie number one zaraz za Iron man'em :), Ja robot tez spoko i cały Terminator. Giganci ze stali dla mnie są za cukierkowi, juz nie ten target dlatego źle ich wspominam.
OdpowiedzUsuńCzłowiek przyszłości i 9. też absolutnie dobre.
OdpowiedzUsuńCzłowiek przyszłości i 9. też absolutnie dobre.
OdpowiedzUsuń