Anielica z Piekła rodem

Ostatnio trafiam na książki, po których dużo się spodziewam, a dostaję to, co dostaję. Miałam w planach zamieścić stosik ze świątecznym akcentem, ale pakując walizkę, zapomniałam dołożyć kartę pamięci i chwilowo nie mam do niej dostępu. Ja jestem w domu, a karta w Poznaniu. Świąteczne zdjęcia będą zatem po świętach. Trudno. Na chwilę obecną recenzja powieści "Ja, anielica" Katarzyny Bereniki Miszczuk - KLIK

Komentarze

Popularne posty

Etykiety

Pokaż więcej