Strumień świadomości [3]
1.
„Dolores Claiborne”
Generalnie niewiele widziałam jeszcze filmów na podstawie twórczości
Kinga, ale jak na razie ten będzie zdecydowanie moim ulubionym. Dolores ma męża
pijaka, który na dodatek ją bije. Na jej szczęście mąż ginie w nieszczęśliwym
wypadku. Na jej nieszczęście, rozpoczyna pracę u wrednego babsztyla, u którego
się zaharowuje za nędzne pieniądze. Po dwudziestu latach takiej pracy, babsztyl
też ginie. A listonosz zastaje Dolores z nożem w ręku nad ciałem kobiety.
Niemal natychmiast wychodzi na jaw, że
Dolores jest jej jedyną spadkobierczynią zmarłej, a kasiuta jest niemała.
Dolores Claiborne szybko staje się główną, a właściwie jedyną podejrzaną
miejscowej policji. Śledczy zaczynają się zastanawiać, czy męża też zaciukała.
Czy to tylko wredna baba z niewyparzonym językiem, czy też wyrachowana,
zimnokrwista morderczyni? Świetna rola Kathy Bates. Bardzo dobry film, choć do
najmłodszych już nienależny. Zupełnie się jednak tego nie odczuwa. Świetny
pomysł, by natura współgrała z tym, co dzieje się w umyśle bohaterki. King jest
mistrzem w tworzeniu psychologii swoich bohaterów, a ten film doskonale to
oddaje. Opowieść o winie i karze. O tym, ile jest w stanie wytrzymać człowiek.
2.
„Mroczna wieża”
Wszyscy krytykują ten film, a mnie się całkiem podobał. Jest sobie nastoletni
Jake, który w snach widzi rewolwerowca. Jest sobie kraina, w której centrum
stoi mroczna wieża, oddzielająca wszechświat od potworów. I jest sobie główny
zły, który wieżę próbuje zburzyć. Chłopiec odnajduje rewolwerowca, razem
próbują zapobiec zburzeniu wieży. Nie za długi, nie za krótki. Moim zdaniem
interesujący. Bez szału, ale też nie rozumiem tej całej fali krytyki. Może
dlatego, że nie czytałam książki.
3.
„Pod kopułą”
Małe miasteczko w Maine, jakież to niezwykłe, jak na Kinga ;). W
mieście mieszka szeryf i dziennikarka, para nastolatków i nauczycielka, która
chyba zna się na wszystkim, jest też lokalny radny, jego świrnięty syn i niemniej
dziwaczny szwagier. W mieście są bar, ratusz, posterunek i wieża ciśnień. Przez
miasto akurat przejeżdżają żona z żoną i córka jednej z nich, co to ma jechać
na obóz dla trudnej młodzieży. Wreszcie ląduje tam niechcący pewien morderca,
wcześniej będący poczciwym patriotą walczącym w Afganistanie. Potem na miasto
spada kopuła. Nikt już nie może wejść. Nikt nie może wyjść. Człowiek myśli, że
będzie ciekawie. Konflikty, problemy z żywnością. Jak w starym dobrym „Jerycho”
albo chociaż jak w „Gone. Zniknęli”. I początkowo jest nawet nieźle. Ale potem
różowe gwiazdy spadają, kopuła się
komunikuje. I ci kosmici. Tak, spoirer, bo dlaczego nie? Uwierzcie, nie chcecie
tego oglądać.
Z przyjemnością obejrzę te filmy. Dziękuję
OdpowiedzUsuńUwielbiam filmy z psychologicznym podłożem :)
Recenzja bardzo dobrze napisana.
OdpowiedzUsuńAle to nie mi komentować. Z pewnością jakby była fatalnie napisana to i tak by mi się spodobała z tego względu, że King jest jedną z moich ulubionych osóbek.
Pozdrawiam
Dopiero zaczynam przygodę z blogiem.
Jak masz czas i chęć to zapraszam. Komentarze typu co mogłabym zmienić itd mile widziane. Dziękuję.
https://incrediblerzeczy.blogspot.co.uk/?m=1
Niewiele oglądam filmów, bo też nie mam specjalnie kiedy, ale jak już to dla aktorów, których lubię i cenię a do takich należy Kathy Bates i dla niej właśnie oglądałam "Misery" i "Dolores", która również na mnie zrobiła ogromne wrażenie....to świetny film i znakomita rola Bates.
OdpowiedzUsuń