Cudza wielka metafora?
Dziś wstawiam obiecaną kilka dni wcześniej recenzję kontynuacji książki "Nakarmić wilki" Marii Nurowskiej. Podobała mi się, choć przyznam, że mam z nią pewien problem, o czym można przeczytać w tekście. Ze statystyk wynika, że felieton "Nie lubię, kiedy kobieta" cieszy się Waszym wyjątkowym zainteresowaniem. Szkoda, że nie przekłada się ono na głosy w dyskusji, ale trudno. Dla zainteresowanych link do qfantowej recenzji "Requiem dla wilka" - KLIK.
Ostro, ale szczerze - to lubię:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się poważnie nad lekturą, ale zniechęca mnie ten wątek polityczny i niedopracowanie tematu... chyba jednak sobie odpuszczę:)
Pozdrawiam serdecznie!
No proszę, proszę jak nie ładnie Pani Nurowska zrobiła.
OdpowiedzUsuńJa pewnie bym nie skojarzyła tej zbieżności między reżyserem a bohaterem książki, ale jak już mnie uświadomiłaś, to nie mam ochoty jej czytać :P.
Isadoro - to chyba jedna z a moich najostrzejszych recenzji. To naprawdę ciekawa, dobrze napisana powieść. I być może pani Nurowska ma zgodę Skolimowskiego, ale nigdzie nie znalazłam takiej informacji.
OdpowiedzUsuńMayu - błąd, jestem zwolennikiem własnego zdania, dlatego tym bardziej zachęcam do lektury :).
Ja niestety jakoś do Nurowskiej się przekonać nie mogę. Chociaż wiem, że niektórych zachwyca
OdpowiedzUsuńJeżeli będzie okazja to przeczytam
OdpowiedzUsuńUlciu - mnie nie zachwyca, ale czytało się dobrze. Czyli nie mam też nic przeciwko.
OdpowiedzUsuńTaki jest świat - zachęcam, bo to, mimo moich uwag, ciekawa lektura.