Wrześniowe Kopytko


Mamy już październik, czas więc przyznać Nagrodę imienia Edgara Kopytko za wrzesień. W miesiącu złotych, opadających liści przeczytałam sześć powieści. Pięć z nich zrecenzowałam jeszcze we wrześniu. Jedna powieść wciąż czeka na zrecenzowanie, jednego z tekstów nie zdążyłam opublikować, w skutek czego „Milczący zamek” Kate Morton i „Ślady, których nie było” Andreasa Franza będą brane pod uwagę w przyszłym miesiącu. Wrzesień był czasem naprawdę dobrych lektur. Trudno wyłonić zwycięzcę. Tym razem o Nagrodę Kopytka ubiegali się:

·        Anetta Kołodziejczyk – Rieger, „Jestem tu, przy Tobie”,
·        Paweł Pollak, „Niepełni”,
·        Bernard Cornwell, „Nieprzyjaciel Boga”,
·        Meggie Stiefvater, „Drżenie”.

Jury długo wahało się między doskonałą, zaskakującą, dobrze napisaną powieścią dla młodego czytelnika, a rodzimym pisarzem podejmującym w swej powieści trudny temat. Ostatecznie zdecydowaliśmy, iż wrześniowe Kopytko wędruje do…

Pawła Pollaka za „Niepełnych”.



Teraz uwaga:  Szanowna Publiczności to jest ten moment, kiedy aktywizujemy rączki i gorąco klaszczemy.

Komentarze

  1. Nie czytałam co prawda zwycięskiej książki, ale ufam Twoim osądom i niniejszym stwierdzam, że wpisuję ją na moją dłuuuugą listę:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kopytko. No jakie to urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Autor dziękuje za wyróżnienie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szanowny Panie,
    ależ bardzo proszę :). Jest mi niezwykle miło, że zauważył Pan moją skromną nagrodę. Była to pierwsza Pańska książka, z którą miałam styczność. Zrobiła na mnie duże wrażenie. Życzę kolejnych literackich sukcesów.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Etykiety

Pokaż więcej