Czas zwiedzić "Milczący zamek"
Kolejna recenzja dla „Qfant”. Tym razem moje pierwsze spotkanie z pisarstwem Kate Morton. Jej „Milczący zamek” to zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w tym roku. Dla zainteresowanych link do tekstu - KLIK
Intueri przeczytałam już kilka recenzji tej książki. Wszystkie były raczej pozytywne, ale dopiero Twoja mnie przekonała do sięgnięcia po lekturę :).
OdpowiedzUsuńMayu - wielkie dzięki za tak piękną pochwałę :). A do lektury książki naprawdę zachęcam. Jest niesamowita. Gwarantuję, że się nie zawiedziesz. Wierz mi, warto mieć "Milczący zamek" w swoich zbiorach.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja mnie zauroczyła; czuć, że książka naprawdę wywarła na Tobie pozytywne wrażenie:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, piękna opowieść!
Pozdrawiam serdecznie!
Nie każdy temat warto odkurzać i nie każdy potrafi odkurzać tak sprawnie i urzekająco jak Morton, jestem po lekturze tego tytułu i jestem pod ogromnym wrażeniem, już się nie mogę doczekać kiedy sięgnę po jej kolejne książki. Kate Morton jest w czołówce moich ulubionych pisarek :)
OdpowiedzUsuńCiekawa składanka i wbrew pozorom oryginalny pomysł :)
OdpowiedzUsuńIsadoro - w tę powieść naprawdę warto zainwestować. Ja swój egzemplarz dostałam, co nie przeszkadzało mi kupić następny dla zaprzyjaźnionej osoby :).
OdpowiedzUsuńAneto - czytałam Twoją recenzję, zostawiłam pod nią nawet komentarz. Też chciałabym kiedyś dołączyć do Twoich ulubionych pisarek. Może nie do czołówki, takich aspiracji nie mam, ale... Zobaczymy, zobaczymy :).
Taki jest świat - przez tę książkę się pędzi, tak strasznie wciąga. Jest naprawdę ciekawie skonstruowana. Polecam lekturę :).